|
Wrocław, 19.09.2025 r.
Co czwarty pacjent ma zmiany przedrakowe.
Wywiad z ekspertem USK we Wrocławiu
o profilaktyce raka jelita grubego
Ponad 25 procent pacjentów badanych profilaktycznie w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu ma zmiany, które mogą prowadzić do rozwoju raka jelita grubego. Najbardziej niepokojące jest to, że większość z nich o tym nie wie, bo nie ma żadnych objawów. Jest jednak proste rozwiązanie, które ratuje życie: kolonoskopia. Nadal jednak pacjenci mają obawy przed badaniem. Jak przełamać strach? Jak wygląda badanie w znieczuleniu? Kto może skorzystać z bezpłatnych badań przesiewowych? O tym wszystkim opowiada Jarosław Wierzbicki, kierownik Działu Diagnostyki Endoskopowej USK we Wrocławiu, ekspert z ponad 30-letnim doświadczeniem.
W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu wykonywanych jest ponad 2000 badań przesiewowych rocznie. Aż u co czwartego pacjenta wykrywane są zmiany przedrakowe, które w wielu przypadkach można usunąć od razu podczas kolonoskopii. Co szczególnie istotne, to najskuteczniejsze badanie profilaktyczne w kierunku raka jelita grubego – nowotworu, który co roku diagnozowany jest u tysięcy Polaków. Dzięki temu pacjent unika rozwoju choroby nowotworowej, często nawet nie zdając sobie sprawy, że był w grupie ryzyka – większość osób nie ma bowiem żadnych objawów.
Procedura jest bezpieczna, przeprowadzana w znieczuleniu i z zachowaniem pełnej intymności. Pacjent otrzymuje specjalne jednorazowe spodenki, a komfort zapewnia sedacja dożylna, którą stosuje się w standardzie. Kolonoskop wyposażony w kamerę pozwala lekarzowi dokładnie obejrzeć jelito, usunąć ewentualne polipy i pobrać materiał do badania histopatologicznego. Przy odpowiednim przygotowaniu – przede wszystkim oczyszczeniu jelita dzień przed badaniem – kolonoskopia jest szybka i wiarygodna, a po jej zakończeniu pacjent może wrócić do codziennych czynności.
Specjaliści USK podkreślają, że profilaktyka ratuje życie. Program badań przesiewowych dostępny jest bez skierowania dla osób w wieku 50–65 lat oraz dla pacjentów po 40. roku życia z obciążeniami rodzinnymi. Wystarczy spełnić kryteria wiekowe i zgłosić się do pracowni endoskopowej.
– Zdarza się, że pacjenci odkładają badanie z obawy przed dyskomfortem, ale to właśnie profilaktyczna kolonoskopia daje największą szansę, by w porę zapobiec chorobie i uniknąć skomplikowanego leczenia onkologicznego – zaznaczają eksperci.
* * *
Poniżej przesyłamy pełny tekst wywiadu z drem Jarosławem Wierzbickim, kierownikiem Pracowni Endoskopowej USK we Wrocławiu.
Pracownia endoskopowa działająca przy USK należy do jednej z największych w regionie. Ilu pacjentów zgłasza się na kolonoskopię?
– Wykonujemy ponad 14 000 badań przewodu pokarmowego rocznie, w tym ponad 2000 kolonoskopii przesiewowych, dedykowanych pacjentom w wieku 50–65 lat (bez podejrzeń raka) oraz osobom po 40. roku życia z obciążeniami rodzinnymi. Program przesiewowy, dostępny bez skierowania, przynosi wymierne korzyści – wykrywalność polipów gruczołowych (stanów przedrakowych) wynosi ponad 25%. Dla wielu pacjentów to duże zaskoczenie, bo nie mieli żadnych objawów. Być może właśnie to, że zdecydowali się na badanie profilaktyczne, uratowało im życie. Choć u niektórych zdarzały się sporadyczne krwawienia, często wiązane z hemoroidami, większość pacjentów zgłasza się bez jakichkolwiek symptomów. Do programu można przystąpić bez objawów i bez skierowania – wystarczy spełnić kryteria wiekowe lub rodzinne. Warunkiem jest również to, by w ciągu ostatnich 10 lat nie była wykonywana kolonoskopia.
Co dzieje siÄ™ w przypadku wykrycia zmiany w jelicie grubym?
– U większości pacjentów polipy, które mają do 15 mm, usuwamy od razu w pierwszym badaniu. Bardzo duże polipy usuwamy, odsyłając pacjenta do polipektomii w warunkach naszego szpitala. Usunięte zmiany poddawane są badaniu histopatologicznemu i na tej podstawie ustalane jest dalsze postępowanie. Może to być kolejna kolonoskopia za kilka lat, albo nadzór, jeśli była to zmiana w postaci dużej dysplazji lub przedinwazyjnego raka. Pacjent może być również kwalifikowany do leczenia operacyjnego, jeśli zmiana jest inwazyjna.
Kolonoskopia wciąż budzi obawy i skrępowanie. Jak w praktyce wygląda badanie?
– Staramy się maksymalnie zadbać o intymność pacjenta. Badany ma możliwość przebrania się w osobnym pomieszczeniu i otrzymuje jednorazową bieliznę – do kolonoskopii są to specjalne spodenki. Badania wykonujemy w sedacji dożylnej (znieczuleniu). Wyjątek stanowią pacjenci, którzy wyraźnie proszą o badanie bez znieczulenia. Standardem jest jednak znieczulenie dożylne. Bardzo ważne jest zapewnienie komfortu pacjentowi, ponieważ badania te są często wykonywane wielokrotnie. Jeśli pacjent zrazi się przy pierwszym podejściu, to później albo nie przyjdzie, albo będzie unikał badania. To ważne, aby miał komfort w trakcie i po badaniu, i żeby nie był do tego zniechęcony.
Bez znieczulenia kolonoskopia może być bolesna?
– To badanie może być co najmniej nieprzyjemne, zwłaszcza u pacjentów, którzy mają skomplikowaną budowę jelita, a tacy też się zdarzają. Przede wszystkim u pacjentów po przebytych zabiegach operacyjnych, szczególnie kobiet po dużych zabiegach ginekologicznych. W miejsce usuniętych narządów rodnych wchodzi jelito, powstają zrosty, zagięcia nieanatomiczne, co utrudnia przejście i czyni badanie bardziej bolesnym.
Wielu pacjentów zastanawia się, jak wygląda samo narzędzie i jak przebiega badanie. Może Pan opisać krok po kroku, na czym polega kolonoskopia?
– Są to kolonoskopy specjalnie przystosowane do wykonywania tych badań. Są dłuższe od większości endoskopów do badania górnego odcinka przewodu pokarmowego. Grubość wynosi około 11-12 mm, w zależności od typu urządzenia. Do światła jelita podaje się gaz – można wykonywać w atmosferze powietrza albo w atmosferze dwutlenku węgla. Badania w dwutlenku węgla są lepiej tolerowane przez pacjentów, łatwiej jest wykonać nawet badanie bez znieczulenia, a uczucie wzdęcia po badaniu szybciej znika. Na końcu kolonoskopu znajduje się kamera, która umożliwia nam obejrzenie wszystkich zmian po rozpompowaniu światła przewodu pokarmowego. Mamy też możliwość płukania w trakcie badania, pobierania wycinków szczypcami oraz wprowadzania narzędzi do usunięcia zmian w świetle jelita.
Jak głęboko wprowadzany jest kolonoskop i czy pacjent może się obawiać, że uszkodzi Pan jelito?
– Standardowe kolonoskopy mają długość 130 lub 160 cm, to tak zwane długie endoskopy. Staramy się osiągać blisko 100% długości całego jelita. Nie musimy wprowadzać endoskopu na całą głębokość, bo przy prawidłowo założonym endoskopie jelito nasuwa się na endoskop. Osiągnięcie kątnicy, czyli końcówki jelita grubego, najczęściej mamy na 60-80 cm.
Jak przygotować się do badania, żeby było ono jak najbardziej wiarygodne?
– Bardzo ważne jest kilkudniowe zachowanie odpowiedniej diety. Pacjent jest informowany przy rejestracji, jaka to powinna być dieta przez kilka dni. Dzień przed badaniem trzeba wypić płyn, którym jelito jest oczyszczone. To może być nieprzyjemne, ale staramy się stosować takie środki, które są lepiej tolerowane, jeśli chodzi o wymioty. Przeciętnie przed badaniem trzeba wypić od 3 do 4 litrów płynu. Są stosowane różne środki, niektóre z nich są całkiem dobrze tolerowane, nie przypominają już wody z mydłem, są smakowe. Wystarczy wypić małą ilość płynu, popijając dużą ilością wody, i to jest łatwiejsze do zniesienia
Kiedy najlepiej zrobić kolonoskopię?
– Programy profilaktyczne są konstruowane tak, aby uzyskać największy efekt przy określonych nakładach finansowych, więc dotyczą grup największego ryzyka i największej szansy na wychwycenie stanów przednowotworowych. Natomiast sporadycznie zdarza się, że groźne polipy gruczołowe występują u osób nawet w wieku 18, 19 lat, a zdecydowanie poniżej 40 czy 50 roku życia. Na pewno wcześniej niż przewiduje to program przesiewowy powinny zgłaszać się na badanie osoby, u których pojawiają się niepokojące objawy, np. krew utajona w stolcu, a już szczególnie, jeśli obserwują ewidentnie jawne krwawienie z odbytu, albo osoby obciążone po 40. roku życia, w szczególności te obciążone nowotworami w rodzinie.
Czym ryzykujemy nie badajÄ…c siÄ™?
– W złym scenariuszu rozwojem raka jelita grubego, który jest jednym z najczęstszych i najgroźniejszych nowotworów. Konsekwencje mogą być różne: od leczenia operacyjnego, konieczności poddania się radio- lub chemioterapii, lub obu jednocześnie. Istnieje zagrożenie pojawienia się przerzutów i zagrożenie życia. Nie wszyscy z inwazyjnym rakiem przeżywają, mimo że mamy do dyspozycji coraz bardziej zaawansowane i skuteczne terapie.
W swojej wieloletniej praktyce widzi Pan, że za późno się zgłaszamy?
– Zgłaszalność pacjentów zdecydowanie poprawia się w ostatnich latach, choć nie można mówić o radykalnym wzroście. Natomiast zdarzają się pacjenci, którzy już mieli usuwane groźne zmiany, potem sobie zlekceważyli problem i przychodzą z rakiem. To jest ich duża niefrasobliwość, bo wiedzieli, że mają na przykład obciążenie rodzinne, mieli polipy i wiedzieli, że mieli wykonać badanie po kilku latach, a przychodzą po 10 czy kilkunastu latach już z inwazyjnym rakiem. Takie przypadki niestety też się zdarzają
Jak już kogoś przekonaliśmy, że warto się badać, to powiedzmy jeszcze, jak długo trzeba czekać?
– Na badanie przesiewowe pacjenci czekają zazwyczaj nie dłużej niż miesiąc, choć zależy to od okresu. Zdarzają się momenty, gdy zgłasza się ich więcej i czas oczekiwania nieco się wydłuża, ale bywa też odwrotnie – w okresach wakacyjnych czy świątecznych badanie można wykonać szybciej, nawet w czasie krótszym niż miesiąc. Znacznie dłużej trzeba czekać ze skierowaniem od lekarza podstawowej opieki zdrowotnej – w trybie planowym termin sięga prawie roku. Takie są średnie realia we Wrocławiu, jeśli chodzi o planowe kolonoskopie. Warto jednak pamiętać, że zmiany w jelicie grubym nie rozwijają się błyskawicznie, dlatego czas oczekiwania – poza sytuacjami pilnymi – nie jest czynnikiem decydującym. W przypadku pacjentów zakwalifikowanych jako pilni, kolejka wynosi około trzech miesięcy. Oczywiście zdarzają się indywidualne przypadki, w których – po konsultacji i uzasadnieniu medycznym – badanie można przeprowadzić wcześniej. Trzeba podkreślić, że w ostatnich latach NFZ znacząco zwiększył liczbę kontraktowanych świadczeń, co stanowi duży krok naprzód. Rośnie także świadomość społeczna, a wraz z nią zapotrzebowanie na tego typu badania. Co istotne, świadczenia endoskopowe nie są limitowane, co pokazuje, jak duża i wciąż rosnąca jest potrzeba ich wykonywania.
|